Nie doceniamy tego co mamy tuż pod nosem. Na wyciągnięcie ręki.

Nie doceniamy tego co mamy tuż pod nosem. Na wyciągnięcie ręki. 🤲
Myślimy, że tak po prostu jest i bierzemy to za pewnik, za gwarant.
Nie dostrzegamy unikalności i jakości jaka się przed nami rozpościera.

Miałam przyjaciela, który był ze mną tak długo i blisko, że traktowałam to co mieliśmy jako standardowe i powszechne.
Nie rozważałam tego w kategorii unikalności czy choćby wyjątkowości.

Po latach nieobecności i odczuwania jego braku.
Z każdym rokiem coraz bardziej doceniam to co uważałam za powszechne, zwykle i standardowe. 😔

Z upływającym czasem dostrzegam, jak unikalne może być choćby to, jak lekko się przy kimś czujemy.
Jak płynnie ktoś rozumie nasze intencje i zamiary.
Śmieje się z naszych żartów i pozwala przejawiać się na wszystkich poziomach popełnianych błędów i wygłupów. 🤸‍♀️

Piszę to, bo ja straciłam tego kogoś bezpowrotnie. Nie doceniając tego czym życie nas obdarowywało.

Samym prezentem może być to, że możesz tańczyć i śpiewać (tudzież fałszować ~
jak ma to miejsce w moim przypadku) na cały regulator i gibać najdziwniejsze pozy,
płacząc przy tym ze śmiechu. 😂

„Śpieszmy się kochać ludzi ~ tak szybko odchodzą.” Jan Twardowski

Ja doceniłam za późno.

Jeśli macie w pobliżu kogoś na czyim szczęściu i radości wam zależy ~
proszę uśmiechnijcie się do tej osoby, przytulcie ją cieplutko, niech wie ~
że jest dla Was ważna, bliska, wartościowa. 💛

Dużo mądrości w miłości i językach komunikacji. ✨

I tak z ciekawości, jakie są wasze gesty okazywanej życzliwości ?

Przyznam, że ja wciąż czasem miewam problemy z jej okazywaniem, więc
jeśli macie jakieś rady dajcie znać. Może inni w kolektywie też skorzystają 🤝💫

Ściskam z całą uważnością i wdzięcznością.

Angela Landowska 🌞